PL EN

Powidoki

tekst: Tina Oziewicz
ilustracje: Ola Cieślak
Wydawnictwo Dwie Siostry
Warszawa 2010
Seria: Mały Koneser
Książka zainspirowana obrazem „Powidok słońca” Władysława Strzemińskiego.

Serię „Mały Koneser” tworzą opowiadania inspirowane wybitnymi dziełami polskiego i światowego malarstwa. Każdy tom zawiera jedną historię pomysłowo nawiązującą do konkretnego obrazu, który – jako motyw przewodni ilustracji – łączy się z fabułą w intrygującą całość.

ISBN 978-83-608-5017-6
15 x 17 cm
oprawa twarda
60 str.
8+

recenzje

„To świetny koncept wprowadzania w najnowszą sztukę jakby mimochodem. ”

Instytut książki

przeczytaj całą recenzję

„Książki przeznaczone dla dzieci i młodzieży czytam niesłychanie rzadko, więc po lekturze Powidoków Tiny Oziewicz muszę poddać się w tym miejscu samokrytyce. Żałuję więc, że tak niewiele czasu w swoim czytelniczym życiu przeznaczam na lekturę książek przeznaczonych dla najmłodszych odbiorców. A jeśli jeszcze ktoś udowodni mi, że większość tego rodzaju lektur jest tak dobrych jak wspomniane Powidoki , dałbym sobie chyba na dłuższy czas spokój z tzw. literaturą dla dorosłych.”

Grzegorz Wysocki, wp.pl

przeczytaj całą recenzję

„Malarstwo i literatura – gdy słyszy się te słowa razem i na dodatek pierwszy raz, może pojawić się nie zdziwienie, ale strach. Gdy dodatkowo pojawi się informacja, że wspomniane połączenie dotyczy książek dla dzieci – wyłania się przerażenie. Dlaczego? Temat wydaje się zbyt trudny. Wybitne dzieła polskiego i światowego malarstwa… Intryguje?”

Katarzyna Zarecka, Przystań literacka

przeczytaj całą recenzję

„Gdy zamknę oczy, widzę... Pewnie od tej dziecięcej zabawy wziął swój początek nurt w malarstwie zwany unizmem, wymyślony przez Władysława Strzemińskiego - nieżyjącego artystę, patrona łódzkiej ASP. Badał, jak ludzkie oko reaguje na światło i kolory. Długo się w coś wpatrywał, a potem zamykał oczy. Na płótno przenosił obrazy, które powstawały pod powiekami.”

Agata Hołubowska, Qlturka.pl

przeczytaj całą recenzję

„Są różne sposoby tzw. uwrażliwiania dzieci na sztukę. Dla mnie najlepszą drogą jest odwiedzanie galerii i muzeów i to już od najmłodszych lat. Nawet jeśli "wpadniemy" na chwilę, pooddychamy tylko atmosferą muzealnej sali, rzucimy okiem na ten czy inny obraz albo rzeźbę. Nic na siłę, głębsza edukacja przyjdzie z wiekiem, może na szkolnych zajęciach (ja miałam szczęście mieć plastykę z pewnym artystą malarzem, dzięki któremu wiedza i praktyka jakoś tak zręcznie się przeplatały), a może dzięki obudzonej na dalszym etapie życia pasji.”

Ewa Skibińska, Ryms.pl

przeczytaj całą recenzję

Nominacja do nagrody graficznej w konkursie Polskiej Sekcji IBBY "Książka roku 2011"


Nomianacja w XI Konkursie Literackim Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek.